Pustka i pełnia





Późny wieczór. Księżyc w pełni zagląda przez balkon do sypialni. Mały śpi w naszym łóżku, dotyka przez sen mojej ręki, sprawdza czy jestem obok. Gładzi przez chwilę moją skórę ciepłą, małą rączką. Oddycha spokojnie, przytula się i zasypia mocniej. Nie przenoszę go do łóżeczka, bo lubię być z nim tak blisko. Z dołu słychać przyciszony dźwięk telewizora. Wstaję z łóżka, zamykam drzwi, potrzebuję spokoju dla równowagi dziwnego niepokoju we mnie. 

Co za wieczór!  Siedzę, leżę, chodzę, wyglądam przez okno... nie mogę znaleźć sobie miejsca. Tu niedobrze, tam źle. Niewygoda duszy. Coś uwiera mnie w sobie boleśnie. Coś jakby rozedrganie niby miłe, a jednocześnie nieprzyjemne. Jakaś wewnętrzna pustka, brak, którego nie potrafię nazwać. Niedosyt. Straszna, nieokreślona tęsknota... Leżąc słucham muzyki. Słowa piosenki praktycznie czuję. Czy można czuć słowa piosenki? Dziwne rzeczy dzieją się ostatnio w tej mojej głowie... Zastanawiam się nawet, czy nie zasnęłam, ale nie, księżyc nadal świeci przede mną. W pokoju widno. Mały śpi, a mąż ciągle ogląda jakiś film...
Wiercę się w łóżku, przekręcam z boku na bok. Teraz chce mi się płakać. Jakiś nadmiar emocji, nieokreślonych uczuć. Ach, gdybym tylko potrafiła je nazwać! Gdybym mogła zapełnić czymś ten niedostatek! Przytul mnie Boże, chyba tylko Ty wiesz, co mi dolega... 
Samotna łza spłynęła na poduszkę, dając chwilowe wytchnienie. Wsłuchana w miarowy oddech Małego, zasnęłam niespokojnym snem.

Obudziłeś mnie, kochanie, wchodząc cichutko do sypialni. Nie wiem, jak długo spałam. Księżyc nadal świecił w okno sypialni, a ty pocałowałeś mnie czule w czoło. Przytuliłeś do twarzy moją dłoń, jakbyś wiedział, że na to właśnie czekałam. Zrobiłeś wszystko, co mąż powinien zrobić dla żony: wypełniłeś mnie swoją miłością. Dlaczego tak rzadko całujesz mnie w czoło? A może to akurat dzisiaj znaczyło dla mnie tak wiele? Jakbyś powiedział  mi "kocham" na milion sposobów!  Serce drgnęło szczęśliwe, lecz niedosyt w duszy pozostał...  

Bezmierna, cicha pustka we mnie i jasna pełnia nad nami...


Photo by Aily Torres on Unsplash

Komentarze

  1. Kochana Marto , zapraszam do nas do Akademii Emocji myśę że bardzo dużo wniesiesz swoją bogatą osobą, ale tez czuję ze my tez jesteśmy ci potrzebni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyślę o tym:) Wszyscy jesteśmy sobie nawzajem potrzebni, to pewne:)

      Usuń

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © Babskie Skarby